Fantastycznie aromatyczne bułeczki z przepisu który znalazłam na blogu moje wypieki jednak troszkę go zmieniłam wedle swoich upodobań. To chyba najlepsze bułki jakie do tej pory upiekłam. Zapach w trakcie pieczenia jest oszałamiający :)
Składniki:
24 g świeżych drożdży
3 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżka suszonej lub świeżej posiekanej natki pietruszki
1 łyżka suszonego lub świeżego posiekanego koperku
1 łyżka mieszanki ziół do pizzy (lub po pół łyżki oregano i bazylii)
1 łyżka suszonego lub świeżego drobno posiekanego rozmarynu
2 łyżki oleju
1 duże jajko1 szklanka mleka
3,5 szklanki mąki pszennej
do posmarowania:
jajko roztrzepane z łyżką mleka
do posypania:
sól morska
Z drożdży zrobić zaczyn: pokruszone drożdże zalać odrobiną mleka, wsypać cukier i dwie łyżki mąki. Zamieszać i odstawić w ciepłe miejsce do podrośnięcia. Dodać resztę składników i wyrobić gładkie ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (u mnie trwało to ok. godziny). Gdy ciasto podrośnie, ponownie je wyrobić i podzielić na bułeczki, ja zrobiłam 9 większych. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić do napuszenia na około 30 minut. Po tym czasie posmarować bułeczki kwaśną śmietaną (dzięki temu będą miały chrupiącą skórkę) i posypać solą.
Piec w temperaturze 180*C przez 25-30 minut. Zajadać gdy tylko przestaną parzyć w palce :)